czwartek, 8 września 2016

CYKL „PODRÓŻE KSZTAŁCĄ”

Odcinek 1:  Tajemnice Peru
Podróże zawsze poszerzały horyzonty podróżujących, ale  jeśli  podróżujemy znając języki obce, nasze wojaże zamieniają się w niezapomnianą przygodę pełną osobistych odkryć. W naszej szkole (ZSO nr 4 w Poznaniu) stawiamy na języki obce: hiszpański, angielski, niemiecki, a dla pasjonatów - również rosyjski. Języki te mogą otworzyć nam drzwi do kultur wielu krajów. Hiszpański na przykład otwiera dla nas kraje obu Ameryk i pozwala między innymi zagłębić się w kulturze tajemniczych prekolumbijskich cywilizacji. Jedną z nich jest cywilizacja Inków w Peru.
Warto zobaczyć ten kraj. To trzeci największy kraj Ameryki Południowej, po Brazylii i Argentynie. Łączy w sobie trzy rodzaje krajobrazu: wybrzeże Oceanu Spokojnego,  góry Andy i  Puszczę Amazońską. Każdy z tych obszarów kryje skarby przyrody i cywilizacji starożytnych kultur, które w XV w. zostały podbite i zjednoczone przez plemię Inków w wielkie imperium. Hiszpańscy najeźdźcy zostawili tam swój język, który do dzisiaj używany jest równolegle z rodzimymi językami: keczua 
i ajmara.




W Peru jest wiele niezwykłych miejsc.  Jednym z nich są pustynne płaskowyże w pobliżu miasta Nazca, na których znajdują się tajemnicze Rysunki z Nazca - wyryte w powierzchni ziemi linie przedstawiające figury geometryczne, rośliny i zwierzęta. Powstały między rokiem 300 p.n.e. a 900 n.e. i do dziś nie wiadomo, czemu służyły. Dobrze widziane są tylko z samolotu lub punktu widokowego, stąd hipoteza, że być może są to znaki dla istot pozaziemskich. Podejrzewano również, że są to szlaki procesyjne ludu Nazca. Najbardziej jednak przekonuje teoria, że stanowią naziemną mapę nieba, na której gigantyczne kształty odzwierciedlają gwiazdozbiory.


Innym tajemniczym i zachwycającym miejscem jest zbudowane w Andach na wysokości ponad 2 tys. metrów miasto Inków zwane  Machu Picchu.  Hiszpanie, którzy od XVI w. kolonizowali Amerykę Południową, nigdy tam nie dotarli. Zostało ono odkryte przez amerykańskiego naukowca Hirama Binghama w 1911 r. Powstało w czasach panowania największego z królów inkaskich Paciakutka, który podbił sąsiednie ludy i w XV w. stworzył Imperium Inkaskie. Znajduje się około 100 km od Cuzco - stolicy dawnego Imperium Inkaskiego. Miasto to pełniło prawdopodobnie funkcję ośrodka ceremonialnego (stąd nazywane jest sanktuarium), jak i mieszkalnego. W centrum miasta można podziwiać między innymi Świątynię Słońca, pod którą znajduje się grobowiec przypisywany Paciakutkowi, oraz Obserwatorium Astronomiczne, w którym kamienny słup wskazuje swoim cieniem porę roku.  Nie wiadomo dlaczego miasto zostało opuszczone wkrótce po jego wybudowaniu i gdzie znajduje się ciało słynnego króla Paciakutka.


Kolejnym owianym legendą miejscem jest jezioro Titicaca. Na tym najwyżej położonym żeglownym jeziorze świata narodził się, wedle wierzeń Inków, biały brodaty bóg Wirakocza (ojciec boga słońca Inti) oraz pierwsi Inkowie (Manco Capac i jego siostra-żona Mama Ocllo). Dla Inków (oraz zamieszkujących region jeziora Ajmarów) Titicaca to miejsce święte, stanowiące kolebkę ich cywilizacji. Titikaka to także dom plemienia Uro, które mieszka na pływających wyspach utkanych z trzciny totora, a do szkoły i pracy dojeżdża trzcinowymi łódkami. Członkowie tej społeczności żyją tak od stuleci i z powściągliwością korzystają z dóbr kultury zachodniej.

                                      Uczniowie przed szkołą na wyspach Uros

                                          

Arleta Kaźmierczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz